Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

wtorek, 25 lutego 2020

Głupie rasy i mądre rasy

- Luna! - rozległo się wołanie za moimi plecami - Zobacz, jak Luna!
- No! - odkrzyknął drugi głos i kiedy się obejrzałam, ujrzałam dwójkę dzieci pędzących w moją stronę. Morfina też ich ujrzała i postanowiła przeprowadzić manewr grzbietowy na trawie.
- Czy to jest Luna? - zapytał chłopiec, zatrzymując się poza zasięgiem psa.
- Nie - odparłam lekko zmieszana - To Morfi.
- Bo wygląda prawie jak Luna od cioci - dodała dziewczynka, przyglądając się rozwalonej brzuchem do góry Morfinie - Można pogłaskać?
- Można - odparłam i dzieci schyliły się, żeby podrapać Śledzia po brzuchu. W tym czasie starsza kobieta, która prawdopodobnie pilnowała młodocianych, zaczęła zbliżać się w ich stronę.
- Patrz babciu, jak Luna! Tylko jest większa i ma trochę inny kolor - rzekł chłopiec i kobieta przewracając oczami, rzekła:
- Przecież to jest zupełnie inny pies. Luna to Cocker Spaniel, a to jest Labrador.

Faktycznie, do Spaniela było Morfinie daleko. Do Labradora było jej bliżej, ale wciąż ślepy strzał. Ton niewiasty wskazywał jednak na jakieś uprzedzenia względem Retrieverów, więc nawet nie wyprowadzałam jej z błędu.

- No, ale też ma takie uszy - zaczęła się tłumaczyć dziewczynka - i takie futro długie.
- A spytaliście chociaż pani czy można pogłaskać? - zapytała babcia.
- Tak, spytali - odparłam - Bardzo ładnie.
- Bardzo ładnie, bo te psy inteligencją nie grzeszą. Jeszcze mu się pomyli ręka z kiełbasą i dramat gotowy.
- Słucham? - spytałam, czując jak przyjemna atmosfera ulatuje bezpowrotnie w przestrzeń.
- Ale to się nie ma co obruszać, bo to nie jest pani wina. Te psy po prostu głupie są z rasy.
- A... skąd taka teoria?
- To nie teoria, tylko fakt.
- Aha?
- Ta Luna dla przykładu, co ją dzieci wspominały, to jest w miarę rozumna. Nie jest geniuszem, ale coś tam wie. A mieliśmy kiedyś Labradora i wszystko niszczył. Kanapę zjadał, a potem nią rzygał, drapał drzwi, obgryzał stół. To go musieliśmy na zewnątrz do kojca wyrzucić i tylko raz dziennie do ogrodu wypuszczać, bo rozkopywał wszystko dziad. To wie pani co robił? Zamiast się załatwiać jak wychodził, to robił pod siebie i się potem w tym tarzał. No czy to normalne jest? Mało tego, zęby sobie łamał na kratach, bo durny myślał, że je przegryzie, a potem wył nocami, bo go bolało. W końcu mu się coś we łbie stało i głowę zaczął przekrzywiać na bok cały czas i krótko potem zdechł. Trochę ponad rok go mieliśmy, a szkód narobił więcej niż cztery takie psy jak Luna. Cocker Spaniela to przynajmniej można w domu trzymać, a tej bestii się nie dało. Są po prostu rasy mądre i te niepojętne.

Nie miałam pojęcia jak na to odpowiedzieć i od czego zacząć. Nie wiedziałam czy powinnam być bardziej zła, smutna, rozczarowana, zażenowana? Pewnie powinnam wytłumaczyć kobiecie, że na pewno był jakiś powód takiego zachowania. Choroba, zbyt mało poświęconego czasu, nuda, frustracja. Zamiast tego stałam tam jednak w ciszy i mrugałam, nie mogąc zebrać myśli.

- No, chodźcie już, pożegnajcie się ładnie - rzekła babcia i dwójka dzieci odeszła za kobietą, machając Morfinie na do widzenia.

Kiedy cała rodzina odeszła, było mi po prostu przykro i to z wielu powodów. Przede wszystkim żałowałam tego biednego psa, który nigdy nie został zrozumiany, zabrany do weterynarza i zbadany. Psa, który prawdopodobnie umarł w męczarniach i nie było nikogo, kto by za nim tęsknił i żałował tego, co się stało.

Ponieważ dalej, w 2020 roku, istnieje mentalność, która mówi, że istnieją rasy po prostu głupie z natury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz