Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

niedziela, 12 maja 2019

Rampowa tragedia

Ktokolwiek przebywa z Morfiną wie, że ten pies oprócz jedzenia i ludzkich rąk ma dwie słabości:

  • Dziecięce zgubiska,


oraz:
  • Skateparki
Nie mylić ze skarpetkami. Różnica w jednej literce może zmylić. Świniak z powodów mi nieznanych uwielbia przesiadywać na rampach, biegać po nich, tarzać się na nich i wyznawać im miłość. Jej związek emocjonalny ze skateparkiem jest zagadką, której nie rozwiąże ściśle dobrany zespół naukowców w ciągu najbliższych dwustu lat.
Nie zdziwiło mnie kiedy pies dzisiejszego poranka postanowił zaciągnąć mnie na tor deskorolkarzy. Co mnie natomiast zdziwiło to brak toru dla deskorolkarzy.


Zgłupiałam. Rozglądałam się dookoła obwiniając niewybudzony do końca mózg za złą projekcję. Przez chwilę myślałam nawet, że pomyliłam miejsca, albo hologram mi się do końca nie wczytał, ale wszystko się zgadzało.
To było tutaj. Skatepark został zrównany z ziemią.
Wtedy spojrzałam na Morfinę i ujrzałam to:


Zwierz siedział na środku placu i przyglądał się dawnemu miejscu zabaw. Coś jej się nie zgadzało. Gdzie się podziały te wszystkie rampy i łuki? Gdzie jej podeścik?
Puchatek zaczął przechadzać się po obiekcie w poszukiwaniu ulubionych atrakcji, a mnie pękało serce.
No spójrzcie tylko w te oczy.


Na tę dezorientację i twarz stężałą bólem i brakiem zrozumienia.


Kto mógł zrobić coś tak strasznego i jaki był tego powód?
Nie wiedziałam. 
Nic na to nie wskazywało, jeszcze kilka dni temu skatepark stał w stanie nienaruszonym i bawiły się na nim dzieci na hulajnogach, a dziś teren był w trakcie rozbiórki.
Wtedy Morświn znalazł to:


Prowizoryczny ołtarzyk, stworzony z cegiełek, jednego znicza i kilku polnych kwiatków.


Czyżby to był powód? Czyżby ktoś zginął na tej rampie? Może to brak kasku, zwykła nieostrożność, albo wyjątkowy pech przyczyniły się do tak radykalnych posunięć? Czy to miejsce tragedii?
Nie. Od dzieciaków dowiedziałam się, że to ich sprawka i że chcieli w ten sposób uczcić pamięć najlepszej rampy jaką znali. Te "XD!" było mylące, ale w głowie słyszałam już rodzące się z ust okolicznych gaduł plotki. To tylko kwestia czasu kiedy jakiś człowiek źle zrozumie przekaz i przez nadinterpretację stworzy tak krwawą historię, że zakon krzyżacki będzie się obracał w grobie szybciej niż ubrania w pralce z żalu, że nie brali udziału w tej rzezi.
Powód rozbioru placu był zatem dalej nieznany. Nie wiadomo nawet, czy w planach była odbudowa obiektu, czy całkowite jego usunięcie.
Pewny był tylko Morfinowy smutek.
Jednak jako, że Świniak jest optymistą absolutnym szybko odkrył nowe możliwości obiektu spowodowane jego przemeblowaniem. W końcu tor przeszkód mógł być tak samo fajny, a może nawet fajniejszy.


Więcej przestrzeni, świeży piach do kopania i ogólna świeżość...


... chyba przypadły młodej do gustu i stwierdziła, że nie jest ważne jak wygląda teraz skatepark, bo co się liczy naprawdę to to jak się go wykorzysta.


Oraz, że nie należy narzekać na zmiany.



Tylko brać życie jakie jest.



Bo szkoda czasu na narzekanie. A jeśli chce się mieć zabawę, to zabawę się będzie miało.


Niezależnie od sytuacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz