Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

sobota, 20 października 2018

Kartka do nowożeńców?

Słuchajcie... Bardzo dziwna sprawa.
Byłam przed chwilą z Morfiną na długim spacerze i stojąc jakieś 100 metrów od domu coś zaczęło łaskotać mnie po głowie. Pomyślałam że to liście spadające z drzew, ale kiedy próbowałam je zrzucić, zauważyłam że zrzuciłam coś innego.
Biały balonik do którego przypięta była pocztówka, wypisana po niemiecku.
W środku balonika jest światełko. Wstępnie balonów było chyba dwa, bo jeden przebity wciąż przyczepiony jest do wstążki, pewnie dlatego list zaczął w ogóle spadać. Jeden balonik nie był w stanie go utrzymać.
Zabrałam go do domu.
Nie znam niemieckiego, ale tłumacz przetłumaczył znajdujące się tam zdanie jako:
"Może nad Twoją głową po burzy wzejdzie tęcza" albo "Obróć burzę w tęczę" lub też " Niech nad waszymi głowami po burzy zawsze świeci tęcza". Coś w tym rodzaju, każdy tłumacz mówi mi co innego. Jeśli jest tu jakaś osoba, która mówi po niemiecku i jest w stanie powiedzieć dokładnie co to zdanie znaczy, będę wdzięczna. Jest też adres, a przynajmniej tak mi się wydaje. Ktoś wie, czy to istniejące miejsce? Prawdopodobnie tak.
Czy list mógł przylecieć aż z Niemiec? Szczerze wątpię, to daleka droga, zwłaszcza że światełko ciągle w nim świeci.
Na okładce jest napisane "świeżo poślubieni", a przynajmniej tak mówi tłumacz. Poza pismem ręcznym są tam takie zdania jak: "życzy młodej parze", czy "drogi poszukiwaczu, proszę odesłać tę kartę do młodej pary, aby spełniły się życzenia. wielkie dzięki"
To jest co najmniej dziwny... Bardzo dziwny zbieg okoliczności na kilka godzin po tym jak opublikowałam post na blogu, a ktoś anonimowo polecił mi pod nim, żebym wysłała list Amelki balonikiem właśnie.
Wiem że to tylko pewnie taka zabawa dla nowożeńców, ale jest ciekawym wyczuciem czasu, że spadło mi to na głowę właśnie dziś, no i jeszcze to zdanie o tęczy... Może doszukuje się nie wiem czego, po prostu nie wiem co o tym myśleć.












2 komentarze:

  1. Po każdej burzy powinna wstać tęcza.
    A może to taka iskierka zwrotna dla Ciebie, za opublikowanie listu do Aresa :)
    Bo wszystko co dajesz, wraca do Ciebie :)
    Ja tam w przypadki nie wierzę! :)
    List dałabym dziewczynce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie ktoś gdzieś to już napisał, ale jest to oberżnięte powiedzenie irlandzkie, które w pełni po przetłumaczeniu maszynowym brzmi tak: "w twoim sercu może żyć pewność, że po każdej burzy świeci tęcza"

    OdpowiedzUsuń