Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

niedziela, 13 października 2019

Założenia monitoringu odnośnie dwóch psów

Jeden dzień.
Mam dwa psy dopiero jeden dzień (jeden jest u mnie tymczasowo), a już osiedlowy monitoring w postaci ławeczkowych komandosów i balkonowych sił specjalnych 60+ obczaił sobie wszystko dokładnie i wysnuł własne wnioski.
Wystarczyła im niecała doba.
Na szczęście mam tam swoją wtykę, w postaci blokowej babci Jadzi od chruścików (faworków), która uważa, że obgadywanie innych to grzech i "jak stare melepety nie mają co robić to powinny się nauczyć dziergać na szydełku i rozdawać sweterki bezdomnym ludziom".
Cenię tę kobietę.

Oto lista przypuszczeń i założeń jaka została zrodzona w umysłach, które całe dnie spędzają na szpiegowaniu i obserwacji życia innych ludzi:

1. Zakładam hodowlę i będę rozmnażać psy, żeby drogo sprzedać szczeniaczki i się wzbogacić - warto tutaj nadmienić, że zarówno Morfina, jak i Piksel są wykastrowani. To chyba trochę niweczy moje plany. Cóż za niefart.
2. Wymieniłam starszego i bardziej chorowitego psa na nówkę młodzika - wiadoma rzecz. Zmiana modelu, kiedy poprzedni przestaje być opłacalny w naprawie to przecież chleb powszedni. Ten pomysł musiał zrodzić się, kiedy wychodziłam z Pikselem bez Morfiny (młody ma szybszą przemianę materii i więcej energii, przez co musi wychodzić częściej).
3. Pies mi padł i już zdążyłam nabyć nowego - ten i poprzedni pomysł musiał być dla osiedlowego W-11 rozczarowaniem, kiedy się okazało, że wychodzę na spacery również z dwoma psami jednocześnie.
4. Morfina się oszczeniła i Piksel jest jej synem. Pomijając już wcześniej wspomnianą kwestię kastracji, to spójrzmy na chwilę na to zdjęcie (na wypadek, gdyby kogoś nie było na grupie i nie miał pojęcia jak wygląda Piksel).
Uderzające podobieństwo... i nie mówię tu, że szczeniaki zawsze muszą być podobne do matek, ale come on. Poza tym jak miałabym ukryć psa przez rok na tym metrażu?
5. Piksel jest zaginionym i odnalezionym bratem Morfiny - biorąc pod uwagę, że jest między nimi ponad 6 lat różnicy, jest to raczej mało prawdopodobne. Pokrewieństwo krwi można wykluczyć.
6. Znalazłam Piksela na ulicy - jest to chyba najbardziej logiczne wytłumaczenie, ale nie. Piksel nie należy do grupki psów, które znosiłam do domu, kiedy te błąkały się po okolicy, a ja nie potrafiłam odnaleźć ich właścicieli.
Nie obyło się też bez mojego ulubionego "Chłopa by sobie znalazła, za dzieci się wzięła, a nie psy i psy".

Ludzie jednak zawsze będą gadać, a my robić swoje, nie zawracając sobie głowy ich uwagami, czy teoriami spiskowymi. Fakt jest taki, że mam obecnie na stanie dwa psy, a to czy ktoś uważa, że przeprowadziłam nieudane klonowanie, wyrwałam je ze statku kosmicznego w Nebrasce, czy ukleiłam z gumiżelków, naprawdę mało mnie obecnie obchodzi. W przeciwieństwie do tworzących takie pogłoski, mam co robić w życiu. 
Ktoś się z tymi mutantami musi bawić.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz