Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

poniedziałek, 8 lipca 2019

Hodowca ras wszelakich

W poczekalni u weterynarza grzecznie czekam z Morfiną na kontrolę. Przede mną w kolejce jest kilka osób, w tym kobieta bez zwierzaka, która przyszła tylko po tabletki na odrobaczanie.
- Piękny Labrador - słyszę z ust niewiasty kiedy wchodzę do gabinetu i siadam na krześle.

- To Golden - odpowiadam z uśmiechem, bo pomylić się łatwo.
- No złoty, złoty, chociaż nie wiem czy nie biszkopt - rzecze kobieta.
W mojej głowie uruchamia się szereg procesów myślowych i dociera do mnie, że kobieta musiała odebrać moją odpowiedź jako podanie umaszczenia.

- Nie, nie. To taka rasa. Golden retriever. Jest Labrador retriever i Golden retriever. Dwie różne rasy - mówię żeby rozjaśnić sytuację.
- Oj to teraz tak powymyślali. Kiedyś to było długowłosy Labrador i krótkowłosy Labrador i tyle.
Nie sądzę żeby tak było, ale odpuszczam. Nie chcę się z kobietą sprzeczać, bo nie po to tutaj przyszłam. Może być i Dalmatyńczyk, jest mi to bez różnicy.
- Nie wydaje mnie się - odzywa się mężczyzna siedzący do tej pory cicho, miętosząc swojego psa.
- Proszę pana, moja babka hodowała psy, moja matka hodowała psy i ja też ten interes przejmę niebawem. Wiem co mówię, bo mam doświadczenie od dziecka z psami.

- Naprawdę? - pyta mężczyzna - A jakaż to hodowla?
- A nie pamiętam dokładnie nazwy. Słoneczna dolina, kraina, coś takiego.
- Ja pytam jakie psy pani hoduje.
- Moja matka hoduje póki co. A wiele proszę pana. Właściwie większość ras.
- Ale wie pani, że ras psów jest ponad 300, jak nie więcej?
- Dzisiaj może tak, ale kiedyś to większość z tego to były tylko odmiany.
- Mam wrażenie, że do FCI to ta pani hodowla nie należy, co? Pseuduchy cholerne.
- Należymy gdzie musimy. Tylko nie pseuduchy proszę pana, tylko nie pseuduchy. Wszystko legalnie proszę pana. A ten pana Mops to jakiś taki wyrośnięty. Z hodowli był brany? Chyba panu wcisnęli jakiegoś zdeformowanego psa. Nie ten rozstaw uszu, oczy za daleko siebie, sylwetka nie ta, no wszystko nie tak.
- No z hodowli i to dobrej, należącej do FCI. Naprawdę pani uważa, że nie jest wzorcowy?
- Proszę pana do wzorca to mu tyle brakuje, że można wyliczać. Za szeroki, zły rozstaw łap, nieprawidłowe umaszczenie, no koszmar.
- Naprawdę? Co jeszcze?

- Przede wszystkim to ma źle klapnięte uszy i nos za nisko. No nie wygląda w ogóle jak Mops.
- Całkiem możliwe bo to Buldog Angielski jest proszę pani.

Nastała cisza i cisza ta trwała aż do wejścia kobiety do gabinetu.

Milczenie chyba naprawdę jest złotem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz