Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

środa, 5 grudnia 2018

Rakiety sterowane kotami

Dostaliśmy na Uczelni zadanie przygotowania projektu na techniczny język angielski. Mieliśmy znaleźć jakiegoś imponującego robota i przygotować na jego temat prezentację. Należało zwrócić uwagę na jego techniczne aspekty: rodzaj zasilania, procesor, obwody, materiał z jakiego jest zbudowany, funkcje itp. Ludziom szło świetnie, każdy znalazł jakiegoś naprawdę interesującego robota od łazika kosmicznego, po humanoidalną wersję opiekunki medycznej, która zna 20 języków. Ludzie prezentowali androidy, roboty przyszłości i udoskonalone wersje rozwojowych maszyn. Wszystko odbywało się płynnie aż do momentu kiedy na środek wyszedł jakiś koleś i zaczął opowiadać o pomyśle amerykanów, który miał być zastosowany podczas drugiej wojny światowej ale okazał się fiaskiem. Mianowicie rakiety sterowane kotami. Nie żartuję. Najbardziej w szoku była chyba profesorka, chociaż cała sala ludzi siedziała w milczeniu nie wiedząc co zrobić. Projekt mówił o tym, że koty ze względu na swoją budowę anatomiczną i dyskrecję poruszania się nadawały się najbardziej do tego eksperymentu, ponieważ były niewykrywalne, ale miały problem z zapanowaniem nad panelem sterowania. Rakiety spadały zbyt szybko kiedy zwierzęta przechylały się do przodu. Facet zrobił nawet rysunek żeby łatwiej było nam sobie to wyobrazić:



A to jest rakieta... mimo że jak słusznie zauważyła prowadząca zajęcia, wygląda to jak męskie przyrodzenie ze skrzydłami.



Gdzie tutaj aspekty robotyczne spytacie? No cóż, są akumulatory, panel sterowania i sensory, a za procesor robi sam kot. 
Projekt nie przeszedł, ale chyba raczej nikogo nie dziwi dlaczego.
Gość, który to zaprezentował ma 26 lat i w przyszłości jak my wszyscy będzie inżynierem. Nie wiem czy to bardziej groteskowe czy jednak przerażające...

1 komentarz:

  1. Rakiety sterowane gołębiami też się nie sprawdziły...myślę, że wiele z wojskowych myśli technicznych przepadło, ale moze to i lepiej...

    OdpowiedzUsuń