Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

czwartek, 2 sierpnia 2018

Poważne problemy poważnych ludzi

Swego czasu pracowałam w gabinecie weterynaryjnym. Przychodzili do nas różni ludzie, z rożnymi problemami i chociaż było ich wielu, to niektórych zapamiętałam bardziej przez pytania z jakimi się u nas pojawili.
Pewnego dnia przyszedł do nas mężczyzna z młodym psiakiem (właściwie jeszcze szczeniakiem) i z poważną miną oświadczył, że wyczuł coś na brzuchu psa i nie wie czy to kurzajki czy guzki, przez co bardzo się martwi.
Obmacaliśmy psa ale jako, że zarówno ja, jak i moja szefowa nic nie znalazłyśmy, poprosiłyśmy mężczyznę o wskazanie dokładnego położenia tych domniemanych guzków.
Gość odwrócił szczeniaka na plecy i z najpoważniejszą miną, jaką kiedykolwiek widziałam wskazał nam kilka okrągłych wypustek (bardziej jednak przypominających pieprzyki).
Nastała chwila ciszy. Ledwo powstrzymując uśmiech spojrzałam na lekarkę, która taką sytuację miała zapewne nie raz i usłyszałam jak równie poważnie odpowiedziała:
- To są sutki proszę pana -
- Ale to jest pies! -
- Niezaprzeczalnie, a to są jego sutki -
- Ale u chłopa? To samiec jest -
- Pan też jest samiec, nie ma pan sutków? -
Mężczyzna pomyślał chwilę, ściągnął psa z kozetki i z niepewnością spytał:
- Czyli... to normalne tak? Tak ma być? -
Przez długi czas myślałam, że nic faceta nie przebije aż nie przyszła do nas kobieta z jak to ujęła: problemem behawioralnym jej psa. Kobieta przyznała, że to jej pierwszy pies i nie za bardzo wie do kogo zwrócić się w takiej sytuacji.
- Bo widzi pani doktor, on ciamka jak je -
- Może Pani sprecyzować? Wydaje przy tym jakieś dziwne dźwięki? Ma problem z przeżuwaniem? -
- No nie. Je normalnie tylko że z otwartym pyskiem i nie mogę go nauczyć żeby go zamykał jak je -
- Ale... proszę pani psy jedzą z otwartym pyskiem, ponieważ anatomia ich szczęki i zębów nie pozwala im jeść inaczej -
- Ale on tak mlaska, to niekulturalne -
- Wie Pani, to jest pies... -
- I on tak będzie ciamkał długo? Wyrośnie z tego? -
Musiałyśmy wytłumaczyć kobiecie, że pies je w ten sposób do końca życia i żaden behawiorysta nie nauczy go jeść z zamkniętym pyskiem, tak samo jak nie nauczy go jeść nożem i widelcem.
Kobieta była bardzo niepocieszona.

3 komentarze:

  1. Ala jak? Serio? Nie nauczysz psa nożem i widelcem??? Uśmiałam się! Swego czasu pracowałam w sklepie z elektroniką i facet reklamował odkurzacz piorący, bo pierwsze primo nie uprał mu koszuli, a drugie primo bardzo ją pogniótł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Logika ludzi mnie czasem zadziwia do tego stopnia, ze kwestionuję własną :D

      Usuń
  2. Moj tez tak ma! I jeszcze czasem narozwala wokolo! I mowicie ze nic z tego noza i widelca?

    OdpowiedzUsuń