Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

piątek, 24 sierpnia 2018

Psy nie są głupie


Miałam ostatnio bardzo długą konwersację na temat zjadania przez psy butów.
Otóż mój dyskusyjny oponent twierdził, że proces podawania szczeniętom prasowanej skóry w kształcie bucików, wpływa na spożywanie przez nich prawdziwego obuwia.
Podejdźmy do sprawy dyplomatycznie.
Po pierwsze, jak wszyscy wiemy (albo powinniśmy), głównym zmysłem psa jest węch, nie wzrok, jak w przypadku człowieka. Pies najpierw pokieruje się nosem, potem uszami, a na końcu oczami. (Schemat u człowieka: oczy, uszy, nos).
Nie ma najmniejszej możliwości, żeby pies optycznie skojarzył bucika wykonanego ze skóry, z regularnym obuwiem. Problem może pojawić się tylko, jeśli obuwie wykonane jest ze skóry i pachnie podobnie do prasowanej skóry.
To jedyny scenariusz w jakim mogą wystąpić skojarzenia jednego z drugim.
Dlaczego więc psy gryzą buty?
Przyczyny są różne ale żadne z nich nie nawiązuje do obuwniczych przysmaków:
a) szczeniakowi wyrzynają się zęby, a buty idealnie nadają się do przeżuwania
b) pies się nudzi i próbuje skupić na sobie uwagę właściciela
c) pies jest pozbawiony zabawek, lub nie jest nauczony korzystania z nich
d) zwierzę rozładowuje frustrację lub tęskni za właścicielem, kiedy jest on poza domem.
Każdego psa należy ukształtować i wychować, a przerzucanie winy na nieistniejące w psiej głowie skojarzenia mija się z celem.
Z tego samego powodu pluszaki mojej siostry mogą leżeć nietknięte na wysokości psiego pyska i w jego swobodnym zasięgu.



Natomiast do ciamkania, suka używa własnego zestawu.



Nie zdarzyła się ani jedna sytuacja, w której psu pomyliłoby się lub celowo zabrałby pluszaka, który nie jest przeznaczony dla niego. Nawet jeśli któryś pingwin spadnie na podłogę, jest on przez psi pysk zwyczajnie omijany.
Nie wymagało to specjalnego szkolenia, czy godzin praktyk. Niektóre rzeczy futrzaki są w stanie pojąć same.
Psy nie są głupie, potrafią widząc nawet podobne do siebie przedmioty odróżnić który z nich jest przeznaczony dla nich, a który nie powinien ich interesować, mimo że leży w ich zasięgu.
Dajmy tym zwierzętom możliwość wykazania swojej inteligencji.
Potrzebna im szansa na zrozumienie, a nie zakładanie z góry ich małej pojętności.
Jasne, jedne psy uczą się szybciej, inne potrzebują na to więcej czasu ale nie można ignorować złego zachowania i liczyć że przejdzie z wiekiem, lub zaakceptować problem jako "no cóż, on już tak ma, bo za dzieciaka jadł butki z prasowanej skóry".
To jak twierdzenie, że skoro pies jadł ciastka w kształcie króliczków, to teraz na pewno będzie pałał chęcią mordu do wszystkich uszatych.
Ludzka analogia mnie czasem zaskakuje... ale jeszcze bardziej zaskakuje mnie fakt, że tracę czas na analizowanie jej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz