Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

sobota, 4 sierpnia 2018

Aaaaa! Nie ma pępka!

Morfina leży na chodniku, obok niej siedzi ludzki pędrak, taki z pogranicza tych, co to dopiero zaczynają rozumieć słowa. Jako, że ta suka to psia niania i jest w niebie jak dotykają ją małe rączki, dzieciak siedzi właściwie z twarzą przyklejoną do futra i wskazując paluszkiem na różne części ciała psa, uczy się anatomii.
- Łapkia - 
- Tak to jest pieska łapka, bardzo ładnie - odpowiada matka siedząca obok mnie na ławce
- Uśko -
- Uszko pieska, tak -
Laska jest tak wniebowzięta i dumna, jakby dzieciak właśnie rozpracował teorię wszechświata ale sama lepsza nie jestem, więc się nie odzywam.
- Ośko - mówi brzdąc i podtyka Morfinie palec pod oko
- Tak, a co piesek ma na oczku? -
- Zieńsy -
- Rzęsy, tak! -
Trwa to dłuższą chwilę i zaczynam myśleć, że wkrótce skończą mu się części ciała. Nagle mała glizda wpada w panikę i przeszukuje brzuch suki, jakby miał tam znaleźć diamenty:
- Pusiek! -
- Tak piesek ma puszek, futerko takie -
- Nie! Nie ma pusiek -
- Ale piesek ma puszek kochanie -
- Pusiek nie ma! - dzieciak zaczyna płakać krokodylimi łzami i Morfina zdezorientowana nie wiedząc, czy zrobiła coś źle i jak go uspokoić zaczyna mu robić masaż językiem po twarzy
- Ahaaa, pępuszek - odpowiada matka - Piesek ma pępuszek, tylko go nie widać -
Dzieciak jednak wie swoje i nie będzie mu kurde matka wpierała ciemnoty:
- Pusiek, nie ma! -
- Ale Ty też nie masz ogonka, a piesek ma. To jest po równo -
Chłopczyk momentalnie przestaje płakać, ogląda się na plecy, maca po opancerzonych w pieluchę pośladkach i jak gdyby nigdy nic wraca do wyliczanki:
- Nosiek -
- Tak, piesek ma nosek -
...
Zastanawia mnie czy matki mają książkę z tajnymi, logistycznymi sztuczkami, czy to po prostu przychodzi wraz z macierzyństwem.
Podziwiam. Naprawdę podziwiam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz