Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

wtorek, 7 sierpnia 2018

Po trzy jest cztery i bez dyskusji

Tak się składa, że Tour de Pologne przejeżdżało przez nasze małe zadupie.
Mniej więcej już na 3 godziny przed pojawieniem się pierwszego roweru, ludzie wyczekiwali przy taśmach policyjnych, bo przecież mogło braknąć miejsca. Lepiej zatem postać w trzydziestostopniowym słonku i posłuchać jak wokalistka jakiejś rockowej grupy zdziera gardło już od przeszło czterech godzin, czego zawodnicy mijający to miejsce przez jakieś 20 sekund mogli jednak nie dosłyszeć. 
Zanim jednak przy ulicy zebrało się pół miasta, na scenę wszedł konferansjer i testując mikrofon, mamrotał do niego:
- Raz, dwa, trzy, trzy, trzy pom, pom, trzy, dwa -
Trwało to chwilę, kiedy spod sceny dobiegł cienki ale donośny i stanowczy głosik małej dziewczynki:
- Cztery! Po trzy jest cztery! -
- Raz, dwa, trzy, trzy, trzy -
- Mamo, powiedz coś temu Panu! Powiedz mu, że po trzy jest cztery! -
- Kochanie, Pan tylko sprawdza mikrofon -
- Nie, on nie potrafi liczyć! -
Mężczyzna na scenie albo nie dosłyszał albo nie chciał dosłyszeć dziecka i dalej wypluwał swoje monosylaby w mikrofon:
- Raz, dwa, trzy, trzy, pom, pom, raz -
- CZTERY! - spod sceny dobijała się już czysta furia. Całe 20 kilogramów złości niemal wciskało się przez barierki, zapewne żeby odebrać niedouczonemu człowiekowi mikrofon i samemu zakończyć liczenie.
- Raz, dwa trzy, trzy... -
- Cztery! Mamo on to robi specjalnie! Cztery, no cztery mówię! -
Dziecko zostało siłą odciągnięte spod sceny, lecz dalej wykrzykiwało swoje racje, jakby niedokończona sekwencja sprawiała jej niemal fizyczny ból.
Mimo, że konferansjer nie mógł już słyszeć oddalającej się dziewczynki, nie uważała ona najwidoczniej że może zaprzestać wykrzykiwania:
- Cztery, cztery, czy to takie trudne? CZTERY! -
Młoda obrończyni praw cyfr mogła mieć maksymalnie 5 lat na oko ale walczyła tak dzielnie i zaciekle, że jej nauczyciel musi się poważnie zastanowić, czy będzie chciał kiedykolwiek wystawić jej złą ocenę z matematyki.
No, ja bym nie ryzykowała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz