Na spacerze łapie nas mała dziewczynka w celu pogłaskania psa. Pozwolenia udzielam i dziecko miziając Morfinę zadaje mi serię pytań:
- A Pani pies to już mówił dzisiaj? -
- Słucham? -
- No ludzkim głosem -
- Ale zwierzęta nie mówią -
- No normalnie to nie, ale dzisiaj jest Wigilia, a mama mówi że w Wigilię mówią -
- Aha, no tak -
- Ja mam tylko rybki, więc nawet jak będą coś mówić to nie usłyszę, bo są pod wodą i tylko bąbelki z nich wylecą -
- No szkoda -
- No, ale moja kuzynka ma świnkę morską, to może ona coś powie. Mamy kamerę i będziemy nagrywać, jak coś powie to wstawimy to na Youtube i będziemy sławne -
- No tak może być -
- To mówił już coś ten Pani pies? -
- Ale to działa dopiero o północy z tego co wiem -
- Naprawdę?! Dopiero o północy? -
- No tak, możesz spytać mamy -
- Dlaczego wszystkie czary działają o północy? -
- Nie wiem, ale północ to chyba magiczna godzina. Pamiętasz kopciuszka? -
- Ale ja nie wiem czy wytrzymam do północy, nawet w sylwestra mam problem -
- Może dlatego tak mało osób to słyszy -
- Muszę wytrzymać. Jestem ciekawa co mi powie, Pani nie jest ciekawa? -
- Ja wiem co bym usłyszała -
- Naprawdę? Co? -
- Żebym dawała jej więcej ciastek -
- A ja to myślę, że ta świnka powie nam coś ciekawego. Na przykład dlaczego tak smakują jej kable od komputera, albo czemu lubi zjadać papier... albo czy takie duże zęby swędzą -
- No to są dobre pytania -
- Może tylko ludziom się wydaje, że zwierzęta nie mają ciekawego życia, a tak naprawdę mają podziemne bazy, albo tajne przejścia i jakąś szpiegowską organizację. Może na przykład łączą się z biegunem i pomagają reniferom Mikołaja. Tego mi pewnie nie powiedzą, ale może niechcący coś im się wymsknie -
Mama woła dziewczynkę i ta odchodzi, zostawiając mnie z tą filozofią i nadzieją że tym razem Morfina będzie miała mi coś do powiedzenia i okaże się czy knuje przeciwko mnie z niedźwiedziami w Rosji.
Życzę tej małej wytrwałości w czekaniu i kariery na Youtube, bo wyobraźni jej nie brakuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz