Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

wtorek, 22 września 2020

Tu coś nastąpiło

Głuchnę, więc zdarza mi się nie słyszeć dzwonka domofonu albo pukania do drzwi. Na szczęście mam psa z bardzo dobrym słuchem, który informuje mnie, że ktoś czeka u bram, patrząc wymownie na wrota świata zewnętrznego.

Czekałam ostatnio na kuriera i paczka przyszła w momencie, kiedy ja tarzałam się z psem po ziemi. Jako że miałam na sobie czarną bluzkę, wyglądałam jak ostatni menel, otoczony w panierce z psich włosów, ale stwierdziłam, że gość na pewno niejedno widział, więc postanowiłam otworzyć tak jak stałam.

- Dobry - rzucił mężczyzna, oglądając paczkę - pani XX?

- Tak, to ja.

- To pani pies? - spytał kurier, zerkając na schowaną za moimi nogami Morfinę, która wyczuła człowieka i nie mogła odpuścić potencjalnego mizianka.

Spojrzałam na tego kłaka, którego osiem lat temu postanowiłam przywlec do domu i nazwać. Stwierdziłam, że chyba moje.

- No mój - odpowiadam - Karmię, poję, mieszka tutaj, więc raczej mój.

- A to jest Goldenek, nie?

Pomyślałam sobie "o, fan rasy", ale zaraz potem nastąpiło:

- One są tak samo słodkie jak głupie.

- To znaczy?

- No jak? Potwornie ciężko je się uczy czegokolwiek i dadzą się sprzedać za jedzenie. Mojego kolegi Golden to trzy lata ma i dalej nie ogarnia gdzie się ma załatwiać.

- Z tym jedzeniem to może i racja, ale ten pies jak chce wyjść, to używa dzwonka.

- Dzwonka?

- Dzwonka. 

- Niszczy wszystko na pewno.

- Nie.

- Jak pani wychodzi?

- Idzie spać.

- Kradnie jedzenie ze stołu.

- Może leżeć na ziemi i nie ruszy.

- Ma dziwne ataki agresji bez powodu.

- Jest pan pewien, że pana kolega ma Goldena?

- No wygląda tak samo. O, boi się burzy na pewno.

- Jak znaczna część psów ras wszelakich.

- Gubi sierść.

- I to ma świadczyć o jej małej inteligencji?

- Są żarłoczne, a jak coś jest żarłoczne, to nie jest za mądre.

Zlustrowałam samca metr siedemdziesiąt o wadze typowej dla metra dziewięćdziesiąt i zanim się odezwałam, gość sam chyba połączył wątki, bo kazał mi się podpisać i odszedł dziarskim krokiem w stronę samochodu, wracając po chwili po pieniądze, których zapomniał.

Przez jakiś czas obserwowałam też manewry pojazdu kurierskiego, który kierował się pod prąd, mimo wielkiego znaku o drodze jednokierunkowej.

Chyba nie muszę dodawać nic więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz