Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

piątek, 25 września 2020

Kubek to kubek

Mam bliską znajomą. Dziewczyna jest nieco szorstka w obyciu, ale tak ukształtował się jej charakter. Nie jest też kanonem "dziewczęcości" według powszechnie rozumianych standardów. Jest piękną kobietą, temu nie można zaprzeczyć, ale ktoś, kto przywykł do długowłosych, delikatnych, taktownych dziewczyn w sukienkach raczej nie zawiesi na niej oka. 

Niejednokrotnie byłam świadkiem dyskusji między nią, a obcymi ludźmi lub znajomymi znajomych, którzy z jakiego niejasnego dla mnie powodu byli bardzo ciekawi jej życiowych wyborów i starali się wpłynąć na jej decyzje, chociaż nie mieli z nimi zupełnie nic wspólnego i w żaden sposób ich one nie dotyczyły.

- Dlaczego nie nosisz makijażu? - pytali - Wyglądałabyś tak ładnie w make-up'ie.

- Byś chociaż mogła nosić jakąś biżuterię.

- Co to w ogóle za praca dla kobiety. Mechanik samochodowy? Nie mogłaś zostać jakąś fryzjerką albo kosmetyczką?

- Gdzie ty znajdziesz męża z takimi tatuażami?

- Kiedy dzieci? No przecież jesteś kobietą, do tego cię stworzyła natura.

- Mogłabyś się częściej uśmiechać.

- Dlaczego nosisz takie męskie ubrania? Kieszenie? Przecież w damskich spodniach też są kieszenie tylko mniejsze.

- Mogłabyś zapuścić te włosy trochę dłuższe.

- Długo jeszcze masz zamiar grać niedostępną? Nikt na ciebie nie zwróci uwagi. Będziesz sama na starość.

- Nigdy nie będziesz szczęśliwa, jeśli nie...

- Nigdy nie zrozumiesz, dopóki...

- Nigdy nie będziesz wiedzieć, bo...

Za każdym razem padała tylko jedna odpowiedź:

- Zajmij się swoim kubkiem, ja swojego pilnuję.

To zdanie oznaczało tyle, co "zajmij się swoim życiem i pozwól mi zająć się moim".

Jeśli zbyt dużo uwagi poświęcało się kubkowi drugiej osoby, ktoś mógł dosypać coś do naszego lub do niego napluć, herbata mogła wyparować, rozlać się lub zostać skradziona.

Żyjmy tak jak chcemy. Nie dajmy sobą kierować. Nie kierujmy też jednak innymi. Nie istniejemy po to, by wpasowywać się w czyjś kanon piękna, czyjeś ambicje, wyobrażenia, pomysły i fantazje.

Może czas zrezygnować z niewygodnych pytań w pogaduszkach o pogodzie?

Jeśli masz dziecko i jesteś z niego dumna, to świetnie. Gratulacje, wiele osób cieszy się twoim szczęściem. Niektórzy jednak nie mogą lub nie chcą mieć dzieci z przeróżnych powodów, w które nie należy wnikać, bo może być to temat wrażliwy.

To samo dotyczy wizerunku, zawodu i planów na przyszłość.

Każdy ma na siebie inny pomysł i żaden z tych pomysłów nie jest gorszy od drugiego tylko dlatego, że nam osobiście on nie odpowiada. Nauczmy się wszyscy patrzeć w swój kubek, żeby przypadkiem nic z niego nie uciekło. Inni sobie doskonale poradzą ze swoimi kubkami bez naszej ingerencji.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz