Specjalna dedykacja dla tej osoby, ponieważ dzisiaj porozmawiamy sobie właśnie o kupie. Dokładniej - o psiej kupie.
Nie jest dla nikogo odkryciem, że po zwierzętach należy sprzątać. Regulują to przepisy prawne. Jest to też czynność, która bardzo szybko wchodzi w nawyk. Przeciętny pies średniej wielkości robi w przybliżeniu 3 kupy dziennie. To daje 21 kasztanów tygodniowo, 84 miesięcznie, 1008 rocznie, co z kolei (przyjmując średnią życia psa - 15 lat) daje nam 15120 skłonów po psie czekoladki w ciągu całego życia pupila. Pomijając problemy żołądkowe oraz posiadanie wielu zwierząt, ponieważ wtedy ta liczba znacząco rośnie.
Ludzie posiadający psy dzielą się na trzy grupy:
- Sprzątam po psie.
- Nie sprzątam po psie.
- Pakuję psie kupy w woreczek, ale zostawiam ten woreczek na ziemi albo wyrzucam go w krzaki.
Spośród tych trzech grup to tej ostatniej nie jestem w stanie zrozumieć. To, czy ktoś po psie sprząta, czy nie, jest sprawą jego własnego sumienia, ale Ci, którzy schylają się po kasztany, zawijają je w woreczek i podejmują cały ten wysiłek tylko po to, żeby prezent porzucić pół metra od kosza lub nawet pozostawić w tym samym miejscu, są dla mnie kosmitami. Jestem w stanie przyjąć argumenty obu pierwszych grup, ale nie potrafię uznać logiki grupy trzeciej. Co to jest? Próba wyrażenia swojego sprzeciwu? Czynna walka z prawem? Ktoś w połowie się zorientował, że jednak mu się nie chce? Może zapomniał co robi w momencie, w którym się schylił i krew spłynęła mu do głowy? Szukałam odpowiedzi już od kilku lat, ale pojawiła się ona przed moimi oczami dopiero kilka dni temu, kiedy ujrzałam jak młody chłopak (obstawiałabym 17-19 lat) obserwuje swojego załatwiającego potrzeby psa, zakłada na dłoń woreczek, schyla się po te potrzeby, a następnie wykonuje nimi rzut do kosza z odległości dziesięciu metrów. Potrzeby do kosza nie trafiły, ale pewny siebie chłopak odszedł z pupilem jakby uznał, że trafił workiem do celu.
Nie wiem czy taka sytuacja ma miejsce w każdym przypadku, ale nawet jeśli nie, wiem teraz, że przynajmniej część przypadków porzucenia worka jest spowodowana nieudanym rzutem do kosza i przerostem pewności siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz