Popołudniowy spacer. Przechadzam się chodnikiem i czekam aż umęczony ciepłem Świniak porzuci swoją zacienioną lokalizację, zrezygnuje z wesołego tarzania się w trawie i podejmie dalszy marsz.
Na trawniku stoi barczysty mężczyzna, rzucający psu szarpak. Psisko jest spore, ale zainteresowane tylko swoim kolorowym sznurkiem. Mieszanka Molosa z Owczarkiem nie zwraca uwagi na otoczenie i skupia się wyłącznie na właścicielu.
Chodnikiem biegnie rozpędzony i ujadający ile sił w płucach Maltańczyk. Mikro pies wpada prosto pod rozpędzonego kolegę XXL, który nawet waciaka nie zauważa i zawraca wesoło z przechwyconym szarpakiem. Tuż za Molosem podąża rozwścieczona wełenka, która zdążyła już wyjść z pierwszego szoku.
- Takiego psa to na smyczy! - krzyczy właścicielka mikrusa, usiłując przechwycić odskakującego psiaka.
- No, powinien być na smyczy, bo go kiedyś coś staranuje i kark złamie - odpowiada mężczyzna.
- Ten pana powinien być na smyczy! Mój to nikomu krzywdy nie zrobi, a takie bydle, to i owszem, może.
- Mój taki głupi nie jest, żeby się pchać pod kopyta innemu, co biegnie do tego i goni zabawkę. Jak takie nieostrożne, to dla własnego bezpieczeństwa powinien być na smyczy. Do tego się wydziera. Głupi jakiś czy co?
- Gdzie jest kaganiec?!
- No mam przecież - odpowiada mężczyzna, wskazując na swoją maskę na twarzy.
- Dla psa!
- Psy nie muszą. By mu spadała, bo te gumki są cienkie i by mu się z uszu zsuwało.
- Ja to zgłoszę. Pan się powinien cieszyć, że dzisiaj się spieszę akurat.
- A pani gdzie ma kaganiec?
- Takim małym psom nie trzeba.
- Nie psu. Pani ma obowiązek, zdaje się? Maska gdzie?
- Ja mam problemy z płucami i nie muszę. Pana to guzik powinno obchodzić.
- To pani weźmie to szczekadło i już odejdzie, bo ponoć się pani spieszyło.
- Kaganiec! - odkrzykuje kobieta, zabierając Maltańca na ręce i odchodząc z nim na chodnik.
- Mam przecież! - odpowiada mężczyzna, spoglądając na wpatrzonego w sznurek psa - No nie patrz tak na mnie, mam. Też nie wiem o co jej chodzi. Ryj zakryty, a ta pyskuje.
Szanuję właściciela behemota za stoicyzm. I za kulturalne zwrócenie paniusi uwagi, że powinna mieć założony kaganiec.
OdpowiedzUsuń