Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

niedziela, 22 lipca 2018

Uwaga, chodzący Czarnobyl!

- Piękne ma oczy ten Pani pies, naprawdę -
- Dziękuję - odpowiedziałam i przyjrzałam się ciemnym węgielkom mojej suki, w których nie potrafiłam dojrzeć jednak nic niezwykłego.
Staruszka, która właśnie głaskała Morfinę i obsypywała ją pocałunkami, wyprostowała się i dalej trzymając swoją rękę na głowie mojego psa przybliżyła się do mnie jakby chciała mi zdradzić wielki sekret:
- Teraz to coraz więcej jest tych psów po Czarnobylu, niech Pani uważa -
Nie mogę powiedzieć że nie byłam zdezorientowana. 
- Co ma Pani na myśli? -
Spodziewałam się, że kobiecina wyjawi mi zaraz że po mieście włóczą się psie mutacje o dwóch głowach i sześciu kończynach i ja jakoś to przeoczyłam ale staruszka odpowiedziała głośniej i z większym oburzeniem:
- No te potworki o dwóch rożnych oczach! -
Chwilę przetrawiałam w głowie o co kobiecie chodzi i z niepewnością spytałam:
- Chodzi Pani o heterochromię? -
- A ja nie wiem czy one są homo, czy hetero. Wiem, że te psy zesłał sam diabeł jako karę. Napromieniowało je i teraz mają jedno oko takie a drugie takie! -
- Ale... to jest takie zaburzenie w barwniku. Najczęściej dziedziczne. Nie oznacza że ktoś się napromieniował i dlatego to ma, przecież ludzie też to mają -
- No ludzie po Czarnobylu. Pani kochana. Pani jest młoda to nie wie ale ja pamiętam. Przed Czarnobylem to tego nie było nigdzie a potem się rozmnożyło cholerstwo i nawet do Polski zawędrowało -
Zwątpiłam trochę w mądrość kobieciny ale ludzie wierzą w różne rzeczy, więc postanowiłam ją przekonać, że się myli.
- Nie no, naprawdę. To nie ma z tym nic wspólnego. Te psy się takie urodziły i oprócz efektu wizualnego to nic im nie dolega -
- Pani mnie posłucha lepiej i trzyma siebie i swojego psa od nich z daleka. Ja to zawsze jak widzę, to laską odganiam, nie mam zamiaru umrzeć na napromieniowanie -
Straciłam nadzieję, że ją przekonam ale postanowiłam użyć ostatniego argumentu.
- Zapewniam Panią że przed Czarnobylem to też występowało. Różnobarwność tęczówki nie zaczęła się przecież od tamtego momentu -
- Ja nigdy wcześniej to tego nie widziałam a też psy mieliśmy i sąsiedzi mieli i dookoła biegały. Potem się takie porobiły -
Staruszka schyliła się znowu do Morfiny, która nie mając pojęcia o czym toczy się dyskusja siedziała wpatrzona w kobietę i szturchała nosem jej rękę.
- Muszę już iść, trzymaj się piesku -
Po czym wyprostowała się na ile pozwalał jej na to powyginany kręgosłup i ponownie przemówiła do mnie:
- Pani pamięta, jak zrobią jej się różne oczy będzie za późno. Szkoda psa -

No nic. Zostaje mi tylko biegać z czujnikiem Geigera po okolicy i uważać na psy z heterochromią.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz