Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

poniedziałek, 26 lutego 2018

Światła... no tu są

Historia zasłyszana.
Pewien chłopak zdawał prawo jazdy. Nie było niczym dziwnym, że bardzo się stresował, tym bardziej że egzaminator nie należał do najmilszych osób. Test dopiero się zaczął. Trzeba było dostosować odległość fotela od kierownicy, poprawić lusterka i sprawdzić ich widoczność. Podstawy podstaw. Potem padły szybkie pytania początkowe o kierunkowskazy, pedały czy skrzynię biegów. Kiedy chłopak myślał już, że teraz to z górki, egzaminator spytał go o światła, licząc że chłopak nimi mignie i będą mogli przejść do poważniejszych rzeczy. Zamiast tego zdający wysiadł, przeszedł na przód pojazdu i wskazał palcem światło wołając radośnie :"Tu jest". 
Obawiam się, że nie zdał.

3 komentarze:

  1. Wpadłam na Twojego bloga zupełnie przypadkowo, jednak pierwszą historię czytało mi się tak przyjemnie, że nie mogłam poprzestać na tej jednej. W rezultacie właśnie skończyłam czytać pierwszą, jaką zamieściłaś i jestem pewna, że będę zaglądać regularnie;) Co jest niesamowite, potrafisz rozbawić codzienną jak i mniej codzienną sytuacją, ale też skłonić do refleksji, czy wywołać silne emocje (ryczałam jak bóbr przy historii o pradziadku i śmiałam w głos czytając o Morfinie słuchającej pijackiego wywodu wygłaszanego z parteru przez pana z zaburzeniami równowagi). Po przeczytaniu tych wszystkich wpisów czuję się trochę jakbym Cię znała, ale raczej jak kogoś kogo regularnie mijam na ulicy i żywię do niego nieuzasadnioną sympatię, z tym że wobec Ciebie jest jak najbardziej uzasadniona. Jako, że już pewnie dostałaś cukrzycy od tej wazelinki, kończę podziękowaniem za poświęcony czytelnikowi czas i przesyłam całusy, dla Ciebie i Twojej pociesznej psiny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh tak słodź nam jeszcze i sobie nie przeszkadzaj :D Naprawdę bardzo dziękuję za miłe słowa, świadomość że ktokolwiek to czyta daje wiele motywacji

      Usuń
  2. Ależ oczywiście - ktokolwiek to czyta :) Nawet regularnie. I nie zamierzam przestać. Baaardzo lubię Twoje teksty i zgadzam się z opinią Anonimowego. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń