Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

wtorek, 13 lutego 2018

A taka dobra kapucha była

Z okna mam widok na tył sklepu spożywczego, więc kiedy wstaję wcześniej, często widzę jak przebiega dostawa produktów i jak towary są przenoszone z ciężarówki do sklepu. Mają tam naprawdę pyszną kapustę kiszoną oraz nie najgorsze ogórki.
Wygramoliłam się z łóżka w okolicach 5:30 i rozsuwając żaluzje przyglądałam się dostawie. Kierowca wysiadł z ciężarówki, poprzerzucał parę worków ziemniaków, po czym stwierdził że musi opróżnić pęcherz i postanowił zrobić to za drzewem, które stoi zaraz przed moim oknem. Mężczyzna niespecjalnie przejmował się widownią i po "odcedzeniu kartofelków" wrócił na tył ciężarówki, by tam gołymi rękami (bo rękawiczki to przeżytek) przekładać kiszoną kapustę z beczki do mniejszych wiadereczek, które następnie zostały przeniesione przez kasjerki do sklepu.
Chyba już podziękuję za kiszone z tego obiektu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz