Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

niedziela, 6 maja 2018

Trzy grupy osób w komunikacji miejskiej

Ktokolwiek jest zmuszony podróżować komunikacją miejską zapewne zna problem. Ludzie w autobusie, siedzący obok Ciebie dzielą się na trzy grupy: 
Grupa pierwsza: Ci, którzy zajmują się własnymi sprawami i nie szukają interakcji z Tobą, chyba że siedzisz od zewnętrznej strony i muszą prosić Cię o przesunięcie się żeby mogli wysiąść. Zazwyczaj zajęci książką, własnym telefonem czy muzyką płynącą ze słuchawek.
Grupa druga: Gawędziarze. To Ci, którzy przez pół godziny drogi są w stanie opowiedzieć Ci historię swojego życia do trzech pokoleń wstecz. Kompletnie nie interesuje Cię fakt że kicia Pusia nie chce jeść karmy z marchewką i woli tą bez marchewki ale czujesz współczucie do człowieka, który pewnie nie ma z kim pogadać skoro zaczepia obcych w autobusie, więc słuchasz i od czasu do czasu potakujesz. Kiedy wysiadasz wciąż masz przed oczami dokładny opis operacji wycięcia hemoroidów cioci Stasi i nie wiesz czy dasz radę zjeść dziś śniadanie. 
Istnieje też podgrupa: Tak zwani podrywacze. Zazwyczaj napromilowani panowie w podeszłym wieku, którym alkohol dodał odwagi i wydaje im się że odjął też ze 30 lat. Dla tej grupy nie posiadasz jednak współczucia i starasz się zwiększyć przestrzeń osobistą, którą próbują naruszyć.
Grupa trzecia: Zaglądacze. Ludzie, którzy jeśli akurat przeglądasz telefon czy czytasz książkę będą zaglądać Ci przez ramię, a kiedy na nich spojrzysz zaczną udawać że są bardzo zajęci widokiem za oknem. Ciężko jednak udawać, że nie czyta się cudzych wiadomości, jeśli śmieje się z żartów w nich zawartych. Przyłapani na tym, nagle zaczną mieć potworny napad kaszlu.
Wystarczy jednak napisać:
"Hej, nie mogę teraz pisać, jakieś babsko w fatalnej fryzurze z późnych lat 60-tych zagląda mi przez ramię" i rozkoszować się reakcją zaglądacza, który kompletnie nie wie co teraz zrobić.
Działają też warianty bezpośrednie jak:
" Doskonale wiem, że Pani to czyta, tak Pani, niech się Pani teraz nie odwraca do okna. Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby zajęła się Pani własnymi sprawami gdyż czytanie cudzej korespondencji jest bardzo nie na miejscu, dziękuję ;)"
Czy:
" Nie wiem kim Pani jest ale jeśli tak bardzo interesuje Panią mój styl pisania, zapraszam na: www.codziennadawkamorfiny.blogspot.com"
Uwielbiam ten typ ludzi, bo ich wewnętrzna walka czy się odezwać i jednocześnie przyznać do tego że czytają cudzą korespondencję, czy siedzieć opanowanie i udawać że tego nie widzieli bardzo umila drogę.
Bardzo bym się chciała dowiedzieć co w tym momencie dzieje się w głowie takiej osoby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz