Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

czwartek, 17 maja 2018

Pies na lisy

Chodziłam ostatnio z psem po targu celem kupienia warzyw, mięsa i tym podobnych rzeczy.
Targowisko jak targowisko. Pełno ludzi, pełno sprzedających, którzy próbowali wcisnąć klienteli najróżniejsze rzeczy od wędek na ryby, po ubrania i noże.
Przechodziłam właśnie obok dwóch starszych kobiet wykłócających się nad jakimiś futrami. Jedna z nich była klientem, druga próbowała namówić pierwszą na zakup.
Usłyszałam:
- To futro nie jest prawdziwe, to syntetyk, podróba -
- Proszę Pani ten lis do niedawna jeszcze biegał za zającami-
- Co mi tu Pani wciska. Ja wiem jak futro z lisa wygląda. To jest sztuczne -
- No przecież wiem co sprzedaję, niech Pani dotknie. To jest lis. -
Wolałabym, żeby klientka miała rację i futro faktycznie było sztuczne. Mam bardzo agresywny stosunek to futer ze zwierząt.
- Tak Pani uważa? To niech Pani poczeka -
Klientka rozejrzała się dookoła i kiedy jej wzrok padł na mnie zawołała:
- Droga Pani! Pani z pieskiem! Tak, tak Pani... mogłabym Panią na chwilę prosić z tym zwierzęciem? -
Trochę zlękniona podeszłam, gotowa bronić mojego psa, gdyby okazał się dobrym materiałem na futro. W końcu stoisko dalej ktoś sprzedawał noże.
- Proszę bardzo zaraz sprawdzimy. Może Pani dać to psu do powąchania? -
Kobieta podała mi rękaw futra i z wyczekiwaniem spojrzała na Morfinę.
- Przepraszam, a dlaczego miałabym to robić? - spytałam, jako że miałam koło ogona ich konflikty na temat ubrań z domniemanego lisa.
- Ta Pani próbuje mnie oszukać na pieniądze -
Sprzedawczyni zrobiła się purpurowa i odparła, że jeśli nie podobają jej się futra z lisa to może odejść a nie oskarżać ją bezczelnie o oszustwo.
Klientka odparła:
- Zaraz zobaczymy, to jest pies rasy myśliwskiej. Takie zwierzę pozna czy to lis czy podróba -
Po czym podsunęła Morfinie rękaw futra pod nos. Pies kompletnie zignorował ubranie i zaczął rozglądać się po targowisku.
- Ha! Widzi Pani? Psi nos prawdę powie. To nie jest lis. To sztuczne futro, oszukuje Pani klientów -
- Nic podobnego! Ten pies jest wybrakowany. To kanapowiec, nigdy nie poznał zapachu zwierzyny. Nie wie jak pachnie prawdziwy lis -
- Proszę Pani, zwierzęta to mają w genach. Ten pies wytropiłby lisa nawet gdyby pierwszy raz poczuł jego zapach -
Miałam po dziurki w nosie dyskusji kobiet, więc odrzekłam tylko że jestem przeciwna obdzieraniu zwierząt ze skóry dla widzi mi się człowieka i mam nadzieję, że futra naprawdę są sztuczne bo mogłyby się tym zainteresować pewne instytucje, które na pewno nie poprawiłyby sprzedaży.
Kobiety postanowiły nagle zostać najlepszymi przyjaciółkami, chociaż dopiero co skakały sobie do gardeł i poczęły tłumaczyć mi dlaczego jestem niezrównoważona i nie powinnam się wypowiadać będąc nieobeznaną w temacie futer. Oddaliłam się jak mogłam najszybciej, żeby nie podnosić sobie bardziej ciśnienia.
Okazuje się że fundamentem przyjaźni jest wspólny wróg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz