Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

sobota, 21 lipca 2018

Komisarz Alex

Pod sklepem zaczepił nas pewien napromilowany jegomość. (Nie wiem co z tym jest ale Morfina ma tendencję do przyciągania ludzi z procentami w organizmie).
Mężczyzna zgiął się nagle w łydkach (tzw. stawy rzekome, występujące tylko u ludzi o odpowiedniej ilości alkoholu we krwi), obniżył lot tak, żeby znaleźć się głową na wysokości psiego pyska, spojrzał suce głęboko w oczy, po czym przeniósł spojrzenie na mnie i spytał:
- Gryzie? -
- Nie, można pogłaskać -
Jegomość uśmiechnął się bardziej do psa niż do mnie i umieścił swoją rękę na głowie Morfiny.
- A to jest ten pies taki policyjny, jak ten... no... Komisarz Alex. To jest ta rasa? -
Obróciłam głowę żeby spojrzeć jak daleko jest mojej suce do Owczarka niemieckiego i z przykrością stwierdziłam, że nawet z przymrużonymi oczami jest jej dość daleko.
- Nie, to jest Golden. Nie ta linia rasy -
- A podobny taki. Atakuje na komendę? -
Przeanalizowałam w głowie możliwości Morfiny jeśli chodzi o agresję i doszłam do wniosku że mogłaby ewentualnie przepuścić atak śliną.
- Przykro mi Pana rozczarować ale ten pies nie zna się na używaniu zębów -
Koleżka przyjrzał się psu, poklepał go po głowie i z pewnością siebie godną znawcy rzekł:
- Jakby go dał do wojska, to by go nauczyli... albo do policji. Mówię Pani, komisarza by z niego zrobili. Ma warunki. -
Po czym wstał (po trzech próbach udało mu się ponownie przyjąć pozycję dwunożną) i odszedł, nie tłumacząc mi dokładnie jakie warunki miał na myśli.
Może czegoś nie widzę. Może nie dostrzegam jej wrodzonego talentu do bycia psem policyjnym. Może mój pies mija się z powołaniem.
Któż to wie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz