Etykiety

Co tu się dzieje?

Witam!
Szybkim wstępem: Morfina to moja suka (Golden Retriever), przez którą wielokrotnie jestem świadkiem sytuacji których normalnie bym nie zobaczyła. Te sytuacje są opisywane na tym właśnie blogu. Jeśli jesteś tu przypadkiem to wiedz, że bardzo zbłądziłeś.

piątek, 28 sierpnia 2020

Człowiek

Ustalmy coś. Jesteś człowiekiem.

Ja jestem człowiekiem, Ty jesteś człowiekiem, osoby które Cię otaczają są ludźmi.


Niezależnie od tego jakiego koloru są Twoje włosy, oczy, skóra, jakiej jesteś narodowości, płci, wyznania, orientacji, co lubisz jeść, gdzie chodzić i z kim przebywać, ile ważysz, mierzysz, piszesz prawą lub lewą ręką - jesteś człowiekiem.


Czy jesteś dobrym człowiekiem zależy od wielu czynników indywidualnych, na które masz wpływ. Ty decydujesz jaką jesteś osobą i Twój kolor, płeć, wyznanie, narodowość, czy orientacja nie mają tutaj żadnego znaczenia.


Możesz być dobrym muzułmaninem lub złym katolikiem.

Możesz być wyrozumiałym Rosjaninem lub aroganckim Polakiem.

Możesz być empatycznym gejem lub zarozumiałą lesbijką.


Cechy i predyspozycje, na które nie masz wpływu, nie łączą się bezpośrednio z cechami, na które masz pływ.

Got it?

Muzułmanin ≠ zamachowiec

Gej ≠ pedofil

Polak ≠ złodziej

Osoba czarnoskóra ≠ przestępca

Tylko pedofil = pedofil

Tylko morderca = morderca

Człowiek = człowiek

Muzułmanin, gej, Polak, czy osoba czarnoskóra stanowczo są ludźmi. Takimi jak Ty czy ja.


Człowiek to jednostka, osobny byt, indywiduum. Jednostki tworzą grupy, ale nie odpowiadają za wszystkich jej członków, ergo nie da się jednoznacznie ocenić jednostki przez pryzmat grupy.

Jeśli w klasie jest 15 uczniów dwójkowych, 5 trójkowych i 1 piątkowa, to nie znaczy, że wszystkie osoby w klasie słabo się uczą. Nie znaczy to też, że wszystkie uczą się dobrze. Znaczy to tylko tyle, że w klasie jest 21 uczniów. Łączą ich tylko wspólne przedmioty i chęć przejścia do następnej klasy. Można więc powiedzieć, że wszystkie te dzieci mają wspólny cel, ale każde z nich inaczej sobie z nim radzi.

Jeśli w misce pełnej cukierków trzy z nich są zatrute, nie znaczy, że stoi przed Tobą miska pełna zatrutych cukierków. Jeśli nie odpowiada Ci ewentualna szkoda dla organizmu, zostaw cukierki w spokoju, a nie krzycz na miskę, że chciała Cię zabić.


Skoro wszyscy jesteśmy ludźmi (co ustaliliśmy wcześniej) i skoro każdy z nas różni się w jakiś sposób od drugiej osoby, to dlaczego tak usilnie staramy się wzajemnie sklasyfikować? Dlaczego próbuje się ustalić hierarchię, wyższość jednej grupy społecznej nad drugą?

W przeszłości wielokrotnie próbowano już tego dokonać i z tego co pamiętam za każdym razem kończyło się to tragedią.

Odbierając innym człowieczeństwo tak naprawdę odbierasz je sobie.

Rasizm, seksizm i homofobia bawią tylko jedną stronę. Druga, będąca tarczą strzelniczą dla ignorancji, może długo udawać, że wcale to do niej nie trafia, że jej to nie dotyka i absolutnie się tym nie przejmuje, ale każdy taki strzał to igła wbijana w psychikę takiego człowieka. Złamana kość zrasta się mocniejsza, ale to nie znaczy, że do złamania nigdy nie doszło.


Jak długo (nawet bardzo odporny psychicznie) człowiek może znosić upokorzenia, wytykanie palcami na ulicy, nieprzychylne określenia pod swoim adresem, akty przemocy? Tydzień? Miesiąc? Rok? Dziesięć lat?

Wiele osób nie potrafi żyć w ten sposób, więc decyduje się nie żyć wcale.

Wiesz, że według badań wykonanych na zlecenie Kampanii Przeciw Homofobii 69,4 % młodzieży LGBT ma myśli samobójcze, a 49,6 % ma objawy depresji? A to wyniki badań tylko w samej Polsce. Dla pozostałych mniejszości statystyki przedstawiają się podobnie.

Homofobia, rasizm i wszelkie przejawy podziału zabijają po cichu.

Atak werbalny nie jest mniej szkodliwy od ataku fizycznego i potrafi wyrządzić sporo złego.

To co teraz powiem może być kontrowersyjne, ale ani trochę mnie to nie obchodzi. Jeśli kiedykolwiek zaatakowałeś kogokolwiek słowem lub czynem tylko dlatego, że nie podobała Ci się aparycja czy sposób bycia drugiego człowieka i ten człowiek w żaden sposób nie uprzykrzał Ci życia, jesteś oprawcą. Jeśli ten człowiek pod naciskiem ludzi, takich jak Ty, nie widział już sensu swojego istnienia i postanowił odebrać sobie życie, jesteś katem i masz jego krew na rękach.

Tak, ta osoba podjęła decyzję, ale Ty byłeś wśród tłumu, który krzyczał "zrób to!".


Niezależnie od tego czy wierzysz w życie pozagrobowe, reinkarnację, czy wieczną nicość, ciało, w którym się teraz znajdujesz, masz jedno. Życie, które obecnie posiadasz już nigdy się nie powtórzy. Nie w ten sam sposób.

Teraźniejszość stanie się przeszłością szybciej niż myślisz.

Czy naprawdę chcesz marnować ten cenny czas na nienawiść?

Bo wiesz, nie ma go zbyt wiele.

Musisz zadać sobie pytanie czy kiedy będziesz na łożu śmierci będziesz dumny ze swoich przeszłych działań, czy będziesz tego żałować.

Czy powiesz do siebie "tak, dobrze, że skopałem tego pedała 10 lat temu" albo "jak fajnie, że doprowadziłem tę Azjatkę do płaczu", czy też "całe szczęście, że ten czarny się powiesił"?

Czy nie będzie to miało żadnego znaczenia?

Dla tych ludzi miało.

Kiedyś Cię tu nie będzie.

Kiedyś wszyscy umrzemy.

Tak chcesz być zapamiętany?

Może teraz o tym nie myślisz, ale ktoś kiedyś przejdzie obok Twojego grobu, kiedy żadne świeckie sprawy nie będą Cię już dotyczyć, kiedy to wszystko, co wydawało się tak ważne, nie będzie już miało żadnego znaczenia i spojrzy na Twoją mogiłę z taką samą nienawiścią, z jaką Ty patrzyłeś na tych wszystkich ludzi, którzy nie wpasowali się w Twoje standardy "bycia człowiekiem".

Bo nienawiść buduje nienawiść i może żyć dłużej niż Ty. O wiele, wiele dłużej.

I jeśli myślisz "po śmierci i tak będzie mi wszystko jedno, a przynajmniej uprzykrzyłem życie kilku osobom za to kim są i czego nie mogą zmienić", to nie jesteś człowiekiem. Nie dla mnie. Można urodzić się człowiekiem, ale umrzeć kanalią.


A teraz do wszystkich leworęcznych, nietolerujących laktozy, puszystych, szczupłych, niskich, wysokich, niepełnosprawnych i w pełni sprawnych, cis, nieheteronormatywnych, niebinarnych, jasnych, ciemnych, chrześcijan, buddystów, hunduistów, pogan, muzułmanów i wszelkich jednostek, o których mówi się "inni".

Jesteście ludźmi. 

Wszyscy bez wyjątku i każdy jeden z Was.

Prezydent może Wam mówić, że nie jesteście ludźmi.

Matka może Wam mówić, że nie jesteście ludźmi.

Cała rzesza homo sapiens może Wam mówić, że nie jesteście ludźmi.

Ale jesteście.

Niezależnie od tego jak postrzegają Was inni, ponieważ ich punkt widzenia nie jest odnośnikiem prawdy. Mogę długo upierać się, że truskawka jest ananasem, ale ona dalej pozostanie truskawką.

Tak długo jak nikogo nie krzywdzicie, tak długo macie prawo być sobą. Kimkolwiek jesteście.

Ta nienawiść kiedyś umrze, razem z tymi, którzy nie potrafią bez niej żyć.

Jestem z Wami, bądźcie silni w czasach gdzie słowna napaść tłumaczona jest wolnością słowa. Ta wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna się krzywda drugiego człowieka i należy o tym pamiętać. Niezależnie od przekonań politycznych, religijnych i kulturowych.

Człowiek = człowiek.

End of story.


2 komentarze:

  1. Jestem tu przypadkiem, ale nie sądzę, abym zbłądziła! :) Dziękuję za ten tekst i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń